Długo o Ministerstwie Dobrego Mydła nie było słychać na kartach N-jak-Natura. Toteż dziś proponuję Wam lekturę o opuncji figowej i jej dobroczynnych właściwościach. Olejek ten można znaleźć w ofercie MDM.
Na początek przedstawiam Wam opuncję figową:
Ta oto roślinka rośnie w ciepłych krajach (m.in. Maroko, Ameryka Łacińska). Olejek otrzymuje się z pestek opuncji. I aby wyprodukować litr olejku potrzebny jest aż milion pestek.
Właściwości olejku:
- jest niezwykle uniwersalny - może go stosować posiadacz każdego rodzaju skóry;
- posiada działanie nawilżające i uelastyczniające, dzięki zawartości kwasu linolowego Omega 6;
- działanie regenerujące (fitosterole);
- wzmocnienie bariery naskórka;
- normalizowanie pracy gruczołów łojowych;
- działanie przeciwzmarszczkowe (witamina E);
- działanie przeciwalergiczne i łagodzące;
Analizując działanie olejku z opuncji nie sposób go nie wypróbować. I dziś to właśnie o nim będę rozprawiać.
Organiczny, nierafinowany i zimnotłoczony
Co o oleju mówi MDM:
"Mały ale wariat! ;)
Organiczny, nierafinowany i zimnotłoczony olej z opuncji kaktusowej
15ml buteleczka z pipetą
Jeśli nas już Państwo nieco znają to wiecie, że wolimy taniej niż drożej oraz też prosto i bez zbędnego nadmiaru. I że trzymamy się tych zasad zarówno w pracy jak i w pielęgnacji. Ale teraz zobaczą Państwo anomalię.
Anomalia przybyła do nas już wiele miesięcy temu w postaci maleńkiej próbeczki, kilki mililitrów oleju. Przyjęta została raczej chłodno, z dystansem ale i z zaciekawieniem. "Dobra, dawajcie go tu, zobaczymy czym się świat tak zachwyca". Wydawał się bowiem być złożony nie (jak każdy przyzwoity olej) z kwasów tłuszczowych ale z przesady. Nieprzyzwoicie wydumany najdroższy olej świata. Wytłoczenie każdego litra wymaga zebrania niemal pół tony (a tym samym milionów sztuk) nasionek opuncji kaktusowej! Nasionka mozolnie wydobywa się z owoców a następnie tłoczy metodą "na zimno" aby uzyskać "cudowny eliksir". Państwo sobie wyobrażają? Czy to naprawdę konieczne?
Widocznie konieczne. Bo opuncja pożarła nam serca i zmusiła do brato, a raczej siostrobójczej, walki o ostatnie kropelki.
Lekka, matowa w wykończeniu świetnie się wchłania pozostawiając skórę tak aksamitną, że można zwariować.
Bogata w fitosterole, gamma tokoferol i kwasy Omega-6 intensywnie regeneruje i przywraca nawilżenie skórze suchej i podrażnionej. Posiada wyjątkowe właściwości immunostymulujące - wspomaga układ odpornościowy skóry czyniąc ją mniej podatną na wpływ czynników zewnętrznych. Łagodzi podrażnienia i stany zapalne, pomaga w odbudowywaniu i uelastycznianiu naskórka. Łagodzi pracę gruczołów łojowych - sprawdza się więc w pielęgnacji skóry tłustej. Działa antyoksydacyjnie i wygładzająco stanowiąc naturalną broń do walki ze zmarszczkami. Działa łagodząco i jest uznawana za niewywołującą alergii, idealna do pielęgnacji cery delikatnej.
Długo czekałyśmy, żeby móc zaprezentować Państwu olej z opuncji figowej w naszym sklepiku. A teraz jesteśmy szczęśliwe.
Sposób użycia:
Nanieść na oczyszczoną, wilgotną skórę.
Delikatnie, okrężnymi ruchami wmasować aż do całkowitego wchłonięcia.
Przechowywanie:
Po otwarciu przechowywać w miejscu suchym i ciemnym, najlepiej w temperaturze do 10'C (w lodówce). Może być również przechowywany w temperaturze pokojowej"
Skład / INCI:
Opuntia Ficus Indica Seed Oil - olej z opuncji figowej
Cena i dostępność:
____________________________________________________________________________
Wrażenia z testowania:
"Mały ale wariat" - chyba coś w tym jest. Ten niepozorny jegomość jest niezwykle ciekawym specyfikiem. Ale zacznijmy od początku...
Opakowanie:
Olejek zamknięty jest w buteleczce z grubego, ciemnego szkła. W zamknięcie wbudowana jest pipeta, która jest bardzo przydatna podczas aplikacji kosmetyku. Nie ma problemu z nadmiernym wylewaniem się olejku - aplikujesz tyle ile potrzebujesz i jest super!
Sam olejek ma lekko słomkowy kolor i jest bezzapachowy, a jego konsystencja pozwala na to by bez problemu rozprowadzać go na skórze. Szybko się wchłania nie pozostawiając po sobie tłustego filmu. Ideał!
A jeśli już mówimy o aplikacji, warto wspomnieć, iż najlepiej kosmetyk wklepywać na wilgotną skórę. Olejek aplikowany na suchą skórę, po jakimś czasie będzie powodował jej wysuszenie, a tego chcielibyśmy uniknąć. - Zasada ta dotyczy wszystkich rodzajów olejków.
Jak olejek jest używany w moim domu
Stosując zasadę aplikacji "na mokro", gdy nadchodzi wieczór raczę się tym specyfikiem, pobierając pipetą odpowiednią jego ilość i wklepując w oczyszczoną, wilgotną skórę. Efektem takich zabiegów jest nawilżona i bardziej sprężysta skóra. Dziewczyny z Ministerstwa Dobrego Mydła polecają olejek posiadaczkom skóry suchej oraz dojrzałej. Ale ja Wam powiem, że każda z nas stosując ten kosmetyk zauważy pozytywne zmiany zachodzące na swojej skórze.
Jak wiecie olejki można stosować na przeróżny sposób, m.in.:
- do masażu;
- do olejowania twarzy;
- jako dodatek do maseczek;
- jako dodatek do kąpieli...
Ja jednak wybrałam jeden sposób wykorzystania tego kosmetyku - olejowanie twarzy. Decyzja taka jest wynikiem dwóch dość ważnych dla mnie czynników. Po pierwsze pojemność - tylko 15 mililitrów. Szkoda zaraz go zużyć stosując jako dodatek do maseczki, albo wlać do kąpieli. Po drugie - cena (za dobrą jakość trzeba zapłacić), jak dla mnie dość drogo jak na taką pojemność, więc pozostałam przy olejowaniu buziencji i dzięki temu olejek wciąż jest ze mną. A buźka niezwykle raduje się ze stosowania go, zwłaszcza teraz kiedy skóra po zimie potrzebuje dodatkowego zastrzyku energii i porządnego "kopa" w zmarszczki :).
Podsumowując:
Ministerstwo Dobrego Mydła oferuje nam świetną broń w walce z suchą, szarą, zmęczoną oraz dojrzałą skórą. Fakt, trzeba za nią sporo zapłacić, ale warto!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz