Temat stworzenia mydła naturalnego od podstaw powracał do mnie niczym bumerang. Gdy już nastroiłam się do tego by wreszcie wkroczyć w ten magiczny świat mydeł, zaraz pojawiała się myśl:"Czy dam radę?!" Przezwyciężywszy obawy postanowiłam zaryzykować. I oto połowiczny efekt mojej pracy:
Oliwkowe mydło naturalne
UWAGA !!!
Mamy tu do czynienia ze żrącą substancją (soda kaustyczna)
I nie bez powodu na wszelkich stronach poświęconych tworzeniu mydeł od podstaw, szczególny nacisk kładzie się na ochronę skóry i oczu podczas procesu powstawania mydła.
Pamiętajmy żeby użyć rękawic, okularów ochronnych oraz fartucha (bądź bluzy z długim rękawem). Bez tego nie należy rozpoczynać "zabawy" z mydłem!
Zanim jednak rozpoczniemy proces tworzenia, dobrze jest znaleźć kalkulator mydlany, bez którego ani rusz. Wyliczy on ile czego ma być. Ja korzystałam z:
CO NAM SIĘ PRZYDA:
- Waga kuchenna do odmierzania składników;
- Garnek, w którym rozpuścimy oleje;
- Dwa słoiki - mniejszy do odmierzenia sody kaustycznej, a drugi- do wymieszania wody z sodą;
- Szklana szpatułka do mieszania ługu;
- Termometr kuchenny;
- Mikser/ blender;
- Forma na mydło;
- Folia spożywcza
No to zaczynamy:
Składniki (wyliczone na podstawie kalkulatora mydlanego):
- wodorotlenek sodu (NaOH) - 45,29 g;
- woda demineralizowana - 115,50 g;
- nierafinowany olej kokosowy - 50 g;
- olej z pestek winogron - 100 g;
- oliwa z oliwek - 150 g;
- masło shea nierafinowane - 50 g;
- opcjonalnie olejek eteryczny
Z powyższych składników otrzymamy około 511 gram mydła.
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
1. Zakładamy odzież ochronną.
2. Odmierzamy odpowiednią ilość sody kaustycznej. Następnie do słoika umieszczonego w zlewie wlewamy odpowiednią ilość wody i powoli, ostrożnie wsypujemy sodę do wody (NIE ODWROTNIE!). Mieszamy aby aby granulki rozpuściły się.
W słoiku zachodzą reakcje na skutek których temperatura powstałego roztworu znacznie wzrasta.
3. Odmierzamy oleje i umieszczamy je w garnku, w którym będziemy je podgrzewać (uważajmy by ich nie zagotować! Podgrzewamy je na tyle, aby masła mogły się rozpuścić i połączyć z olejami).
4. W momencie gdy ług i oleje będą miały podobną temperaturę (ok.40 stopni) można rozpocząć proces stopniowego wlewania ługu do olejów i mieszania (zazwyczaj wystarczy 5 minut by wszystko ładnie się połączyło). Teraz jest dobry moment, aby dodać olejki eteryczne. (Z wielkim drżeniem serducha, w obawie że mydło zważy się, dodałam olejek lawendowy).
5. Nadszedł czas aby powstałe mydło ostrożnie wlać do formy.
6. Teraz pozostaje nam tylko przykryć je folią spożywczą oraz ręcznikiem i odstawić na 24 godziny w ciemne chłodne miejsce.
7. Po 24 godzinach należy wyjąć mydło z formy (nie zapominajmy o rękawicach ochronnych), pokroić jeśli jest taka potrzeba oraz wyłożyć np. w pudełku i pozostawić na 6 tygodni. Po tym czasie należy sprawdzić pH powstałego mydła (papierek lakmusowy).
UWAGI KOŃCOWE:
Zawsze pamiętamy o zachowaniu środków bezpieczeństwa. W końcu to mają być bezpieczne eksperymenty z radosnym zakończeniem.
Kolejna rzecz, na którą warto zwrócić uwagę - w pomieszczeniu, w którym tworzymy mydło musi być przepływ powietrza, ponieważ opary unoszące się znad tworzonego ługu są szkodliwe dla zdrowia.
__________________________________
Podsumowując moje pierwsze eksperymenty stwierdzam, że "obcowanie z naturą" jest szalenie wciągające. Że tworzenie czegoś nowego, czegoś od podstaw daje niesamowitą satysfakcję i z pewnością nie jest to ostatnie mydło, które zrobiłam.
Jeśli macie już doświadczenie w tym temacie to zachęcam do dyskusji i wymiany spostrzeżeń.
Super Kasiu, brawo, że się odważyłaś ;)
OdpowiedzUsuńDzięki, ja również skaczę z radości, że NARESZCIE stało się to o czym dumałam już od dłuższego czasu :-)) No to teraz trzeba się rozkręcić w tym temacie :-))
UsuńKurcze,nie wiedziałam że soda kaustyczna może posłużyć do zrobienia mydła hmmm. Ja jej używam do przepychania rur najczęściej! ;) ciekawy post
OdpowiedzUsuńWww.makeupwithbella.com
;-)) Jedna soda a tyle zastosowań :-D
Usuń