Kto szukał, ten wie, że znaleźć dobre mleczko do demakijażu oczu to jest wyzwanie. W moich poszukiwaniach skupiłam się znalezieniu mleczka, które by nie dość, że zmywało wodoodporny makijaż, to jeszcze nie szczypało w oczy. Czy udało mi się takie znaleźć? Zapraszam....
Corine de Farme - Mleczko do demakijażu oczu
Delikatna formuła kosmetyczna:
Delikatne mleczko do demakijażu oczu usuwa trwały i wodoodporny makijaż, a także odświeża okolice oczu.
Wzbogacone kojącym, naturalnym ekstraktem z kwiatu piwonii tonizuje oraz daje przyjemne uczucie świeżości w okolicach oczu.
Efekt po zastosowaniu:
Usuwa wodoodporny makijaż z oczu, nie pozostawia tłustej warstwy oraz nie podrażnia oczu.
Testowany pod kontrolą dermatologiczną i okulistyczną.
Zaprojektowano i wyprodukowano we Francji.
Dla większego poszanowania środowiska naturalnego, Corine de Farme zaprojektował butelkę nadającą się do recyklingu.
Skład: Aqua (woda), Isopropyl Palmitate (emolient - poprawia rozprowadzanie kosmetyku), Dicaprylyl Carbonate (emolient - działa oczyszczająco, zmiękcza skórę), Sodium Polyacrylate (emolient - zwiększa lepkość kosmetyku), Parfum, Disodium Edta (zmiękcza wodę, tworzy klarowne roztwory), Sodium Hydroxide (reguluje pH kosmetyków), Glycerin (ułatwia przenikanie substancji aktywnych w głąb skóry) Methylisothiazolinone (konserwant), Polyaminopropyl Biguanide (konserwant), Paeonia Officinalis Flower Extract (ekstrakt z kwiatu piwonii - działa przeciwalergicznie), Tocopherol (działa jako antyutleniacz), Potassium Sorbate (konserwant), Sodium Benzoate (konserwant), Citric Acid (konserwant).
Pojemność: 125 ml
Termin trwałości: 6 miesięcy (po otwarciu opakowania)
Wartość produktu: ok. 9,17 zł (oferta >KLIK<)
Moja opinia: Produkt otrzymałam od Corine de Farme jako nagroda dla najaktywniejszego fana na facebookowym profilu Producenta. Mleczko cierpliwie czekało na swoją kolej, aż nastał jego czas.
Wygląd zewnętrzny
Poręczna plastikowa buteleczka o przyjemnym dla oka kolorze. Zamknięcie "Klik-klik", które jest bardzo pomocne podczas aplikacji kosmetyku.
Konsystencja i zapach
Lekka kremowa konsystencja, która bardzo dobrze rozprowadza się na skórze. Zapach bardzo przyjemny, niedrażniący.
Wydajność
125 ml wystarczy na kilka ładnych miesięcy używania. Aby zmyć makijaż oczu, potrzebna jest niewielka ilość kosmetyku. W takim przypadku będziemy jeszcze długo cieszyć się mleczkiem do demakijażu.
Działanie
Po pierwszym użyciu byłam bardzo zdumiona. Nie spodziewałam się, że mleczko to jest tak łagodne dla oczu. A jednak! Stosowanie go to prawdziwa przyjemność. Wystarczy jedno ściśnięcie plastikowej buteleczki, a odpowiednia ilość kosmetyku ląduje na waciku. Następnie kładę wacik z kosmetykiem na powiece, czekam chwilę, by kosmetyk zaczął działać i przecieram najpierw jedno, a następnie drugie oko. Nawet najbardziej trwały (wodoodporny) makijaż bez oporu schodzi z powiek.
Podsumowując:
Mleczko do demakijażu oczu Corine de Farme to bardzo dobry kosmetyk za niewielkie pieniądze. Jest subtelny w zapachu, niezwykle delikatny dla nawet najbardziej wymagającej skóry w okół oczu, a przy tym bezwzględny dla makijażu.
Miałam produkty z tej firmy i bardzo je lubię. :-)
OdpowiedzUsuńDołączam do obserwatorów, pozdrawiam serdecznie. :-)
Cieszę się, że nie tylko ja doceniam Corine de Farme. Również bardzo je lubię. Cieszę się, że dołączyłaś do naszego grona. Buziaki
UsuńA jak ze składem?
OdpowiedzUsuńJak widać konserwanty nam tu się panoszą, ale w efekcie ich oddziaływanie na moją skórę jest znikome. Moja skóra nie odczuła i nie odczuwa ich działania. :-)
UsuńO a ja zupełnie nie znam tych produktów a od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie zakup mleczka do demakijażu :). Zapraszam Cię serdecznie przy okazji do mnie na konkurs :)
OdpowiedzUsuń:-) W takim razie warto zwrócić na to mleczko uwagę :-) Już do Ciebie lecę ;-)
Usuńnie lubie mleczek :( tym bardziej do demakijażu... ale może się skusze.. hehe na razie używam tego mleczka z saisona z Naturalnie z pudeła używam jeje jak i zamiast mydła rano do przemycia twarzy używam do niej silikonowegj szczoteczki i zmywam wodą.. oczywiście z dala od oczu bo szczypie :( i drażni :) jak na razie jest ok :)
OdpowiedzUsuńAj...No tak, Saisona. :-) Ale jak już skończysz Saisona to może Corine? :-)
UsuńMleczek nie lubię ale ich płyn micelarny bardzo miło wspominam ;)
OdpowiedzUsuńAch, mam go jeszcze przed fazą testów. :-) Pierwsze wrażenie - ależ on jest ogromny (500ml)! Kiedy ja go zużyję? :-))
UsuńTeż mam kilka kosmetyków, które cierpliwie czekają na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńCzasem nie sposób wszystkiego przetestować :-))
UsuńSłyszałam o tej marce :)
OdpowiedzUsuńA chociaż pozytywne opinie?
UsuńTrzy razy sprawdzałam cenę i przecierałam oczy,za taki produkt zapłaciłabym o wiele więcej :)
OdpowiedzUsuńRównież jestem tego samego zdania. I również byłam w szoku, gdy spojrzałam na cenę. :-)
UsuńCiekawy produkt. Nie znałam nawet tej marki, muszę się jej bliżej przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńI za niewielkie pieniądze :-)
UsuńNie pamiętam kiedy używałam mleczek :O jednak wolę płyny micelarne :)
OdpowiedzUsuń:-) To fakt, mleczka, moim zdaniem, odchodzą w zapomnienie na koszt płynów micelarnych. Ale czasem fajnie jest powrócić do tego mazidełka i przypomnieć sobie jak to jest zmywać nim makijaż :-) Serdeczne dzięki za komentarz .
Usuń