Róża damasceńska - królowa róż. Wizytówka Bułgarii, a przede wszystkim miejsca, z którego pochodzi, Doliny Róż. Jej właściwości są wprost nieocenione.
Ekstrakt powstający podczas procesu destylacji płatków róży damasceńskiej wspomaga regenerację naskórka, tonizuje, zapewnia skórze naturalne pH, zapobiega starzeniu się skóry i powstawaniu zmarszczek.
Naturalna woda różana powstała z destylacji płatków róży damasceńskiej roztacza niepowtarzalną aurę zapachu nasłonecznionych różanych pól.
Zalecana jest do cery suchej, wrażliwej, zmęczonej, starzejącej się i z rozszerzonymi naczynkami. Olejek różany o miodowo-malinowym zapachu, ożywia, nawilża, wygładza i odpręża skórę.
Skład: Rosa Damascena Flower Water, Linalool, Geraniol, Citronellol, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate.
Pojemność: 100 ml
Wartość produktu: 44,50 zł (oferta >KLIK<)
Moja opinia: Do zapachu róży musiałam dojrzeć. Kiedyś, gdy czułam w kosmetyku jej woń, od razu odstawiałam go na półkę. Jakoś nie specjalnie lubiliśmy się. Ostatnio moje preferencje zapachowe zmieniły się na tyle, by spróbować jeszcze raz zaprzyjaźnić się z zapachem róży damasceńskiej. W efekcie tej próby powstał, mam nadzieję, nierozerwalny związek przynoszący jedynie korzyści.
W pewnym momencie życia nasza skóra potrzebuje wspomagania jej dodatkowymi składnikami. I tu pojawia się ekstrakt z róży damasceńskiej, który niczym rycerz na białym koniu, przychodzi nam z pomocą w utrzymaniu odpowiedniego nawilżenia starzejącej się skóry.
Woda różana Dr Beta przyciąga swoim wyglądem. Przezroczysta szklana, kwadratowa butelka z szerokim otworem. Do zamknięcia produktu służy korek, który jest dość wygodny w stosowaniu.
Sam płyn jest bezbarwny i przyjemnie pachnący różą.
Wszystko to dodatkowo zamknięte jest w kartonik ochronny, który w przypadku szklanych pojemników jest wręcz niezbędny.
Działanie: ze względu na drogocenne właściwości wody różanej używam jej jako tonik - do przemywania twarzy, która po takiej "kąpieli" jest odświeżona, dobrze nawilżona i aksamitnie gładka. I nie ma mowy o lepiącej się skórze, jak to się ma w przypadku niektórych toników nawilżających. Brawo Rosa Damascena!
Woda różana Dr Beta bardzo dobrze współgra z maseczkami, które trzeba rozrabiać z wodą. W tym celu zamieniam zwykłą wodę na produkt Dr Beta. Wtedy wzbogacam maseczkę o dodatkowy składnik, który pozytywnie wpływa na moją skórę.
Prócz powyższych możliwości zastosowania tegoż produktu, ja mam jeszcze jedną, która ostatnio wciąga mnie coraz bardziej i sprawia coraz więcej radości - tworzenie własnych kosmetyków na bazie wody różanej.
Własny kosmetyk to dobra zabawa, odkrywanie nowych horyzontów, poszerzanie wiedzy na temat składników jakie można użyć do zrobienia takiego mazidełka. Polecam każdemu!
Podsumowując: Dr Beta to nie tylko ładnie pachnąca woda. Dzięki róży damasceńskiej w produkcie możemy się spodziewać, że nasza skóra będzie:
- nawilżona i odprężona;
- zregenerowana, a wszelkie stany zapalne oraz podrażnienia zostaną złagodzone i uspokojone;
- odświeżona i promiennie wyglądająca;
- a co najważniejsze oznaki starzenia się skóry nie będą aż tak bardzo widoczne.
Wodę różaną Dr Beta możemy wykorzystać jako:
- tonik, mgiełkę ( jeśli użyjemy do tego dodatkowo atomizera);
- składnik maseczek, wzbogacającym tym ich działanie;
- składnik własnoręcznie zrobionych kosmetyków, np. kremów, balsamów.
Jeśli jesteście ciekawi co jeszcze oferuje Dr Beta, zapraszam na stronę
Sam płyn jest bezbarwny i przyjemnie pachnący różą.
Wszystko to dodatkowo zamknięte jest w kartonik ochronny, który w przypadku szklanych pojemników jest wręcz niezbędny.
Działanie: ze względu na drogocenne właściwości wody różanej używam jej jako tonik - do przemywania twarzy, która po takiej "kąpieli" jest odświeżona, dobrze nawilżona i aksamitnie gładka. I nie ma mowy o lepiącej się skórze, jak to się ma w przypadku niektórych toników nawilżających. Brawo Rosa Damascena!
Woda różana Dr Beta bardzo dobrze współgra z maseczkami, które trzeba rozrabiać z wodą. W tym celu zamieniam zwykłą wodę na produkt Dr Beta. Wtedy wzbogacam maseczkę o dodatkowy składnik, który pozytywnie wpływa na moją skórę.
Prócz powyższych możliwości zastosowania tegoż produktu, ja mam jeszcze jedną, która ostatnio wciąga mnie coraz bardziej i sprawia coraz więcej radości - tworzenie własnych kosmetyków na bazie wody różanej.
Własny kosmetyk to dobra zabawa, odkrywanie nowych horyzontów, poszerzanie wiedzy na temat składników jakie można użyć do zrobienia takiego mazidełka. Polecam każdemu!
Podsumowując: Dr Beta to nie tylko ładnie pachnąca woda. Dzięki róży damasceńskiej w produkcie możemy się spodziewać, że nasza skóra będzie:
- nawilżona i odprężona;
- zregenerowana, a wszelkie stany zapalne oraz podrażnienia zostaną złagodzone i uspokojone;
- odświeżona i promiennie wyglądająca;
- a co najważniejsze oznaki starzenia się skóry nie będą aż tak bardzo widoczne.
Wodę różaną Dr Beta możemy wykorzystać jako:
- tonik, mgiełkę ( jeśli użyjemy do tego dodatkowo atomizera);
- składnik maseczek, wzbogacającym tym ich działanie;
- składnik własnoręcznie zrobionych kosmetyków, np. kremów, balsamów.
Jeśli jesteście ciekawi co jeszcze oferuje Dr Beta, zapraszam na stronę
To mój ulubiony tonik, dodatek do maseczek :)
OdpowiedzUsuńI wcale Ci się nie dziwię. Ach, po tylu latach nareszcie doceniłam "różę" w kosmetykach.
UsuńWoda różana niezastąpiona :)
OdpowiedzUsuńA jaka pachnąca :-) No i przydaje się gdy skóra zaczyna się starzeć.
UsuńJa uwielbiam zapach róż, który sporo osób uważa za babciny i staroświecki. Tonik stworzony na ich bazie to moje spełnienie marzeń. Miałam ten od Evree, ale szczypał mnie w oczy i musiałam go odstawić :/
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Zapach róż nie jest taki zły, a po dłuższym poznaniu zaczyna się podobać. Warto wiedzieć co może nam ofiarować dany składnik zanim go odrzucimy, bo nie podoba się zapach. Toniku Evree nie miałam :-(
UsuńJa właśnie bardzo lubię różany zapach <3 Do tego flakonik prezentuje się bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńFlakonik urzeka i już wiem jak go wykorzystam gdy skończy mi się woda różana :-)
UsuńTeż dopiero ostatnio przekonałam się do toników/hydrolatów różanych, dobra opcja dla wrażliwca. Choć zapach tego, którego ostatnio używam jest bardzo mocny :P
OdpowiedzUsuńPewnie za dużo użyto olejku eterycznego.
UsuńTen flakonik wygląda cudownie :)
OdpowiedzUsuńProste kształty są najlepsze.
UsuńPięknie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńO tak. Też tak myślę.
UsuńUwielbiam wody różane :) mogłabym się wykąpać w takiej wodzie aha.. <3
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł! Teraz to i ja nabrałam ochoty na taką kąpiel :-)
Usuń