Lawenda lekarska (Lavandula Officinalis) nie tylko pięknie pachnie, ale również leczy. To właśnie w jej kwiatach zawarte są sole mineralne, fitosterole, kwasy organiczne, czy kumaryny. Lawenda posiada szerokie spektrum zastosowań, dlatego też warto przyjrzeć się jej bliżej i poznać ją na nowo.
Dzięki Biolaven możemy odkryć ciekawe połączenia lawendy z innymi naturalnymi składnikami.
Biolaven - Krem do twarzy na dzień Olej z pestek winogron & Olejek lawendowy
Od Producenta: Nawilżająco-ochronny krem do twarzy na dzień, przeznaczony do codziennej pielęgnacji cery wymagającej. Zawiera odżywczy olej z pestek winogron i witaminę E, które chronią przed wysuszeniem i działaniem szkodliwych czynników, przywracając skórze miękkość i elastyczność.
Krem może być stosowany pod makijaż oraz na okolice przemęczonych oczu, doskonale się rozprowadza i wchłania. Naturalny olejek eteryczny z lawendy, symbol Prowansji, koi i odświeża skórę, pozostawiając ją gładką, nawilżoną i zrelaksowaną.
Skład/INCI: Aqua, Glycine Soja Oil*, Vitis Vinifera Seed Oil*, Sodium Stearate*, Sucrose Cocoate*, Glycerin*, Urea, Xylitol*, Glyceryl Stearate*, Stearic Acid*, Cetearyl Alcohol*, Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum*, Benzyl Alcohol, Lavandula Angustifolia Oil*, Parfum, Dehydroacetic Acid.
* Składnik pochodzenia naturalnego
Pojemność: 50 ml
Termin trwałości: 6 miesięcy (po otwarciu opakowania)
Wartość produktu: ok. 28 zł (oferta >KLIK<) Produkt otrzymałam jako nagroda w konkursie organizowanym przez Polandi.eu
Moja opinia: Patrząc na sam skład można się zakochać w produkcie. Uwielbiam krótkie, treściwe składy kosmetyków. Prócz typowych substancji emulgujących (Sodium Stearate, Stearic Acid, Cetearyl Alcohol) mamy jeszcze takie składniki jak: olej otrzymywany z ziaren soji (Glycine Soja Oil), który porządnie odżywia i zmiękcza skórę; olejek eteryczny otrzymywany z lawendy (Lavandula Angustifolia Oil) o działaniu antybakteryjnym i antygrzybicznym; czy też wytłaczany na zimno olej z nasion winorośli (Vitis Vinifera Seed Oil), który poprawia gospodarkę lipidową, nawilżając i łagodząc podrażnioną skórę. Poprawia krążenie, może być stosowany na delikatną skórę w okół oczu.
Krem zamknięty jest w tubce, dodatkowo zabezpieczony kartonikiem. Zamknięcie tubki typowe - nakrętka. Otwór jest odpowiedniej wielkości, dzięki czemu nie musimy się martwić o nadmierne wydobywanie się kremu.
Zapach kosmetyku jest wyrazisty. Przywołuje Prowansję oraz skąpane w słońcu, pięknie kwitnące pola lawendy.
Konsystencja kremu jest średnio gęsta, co gwarantuje rewelacyjne rozprowadzanie go na skórze. Krem bardzo szybko się wchłania, pozostawiając skórę miękką i przyjemną w dotyku. Nie ma efektu lepiącej i świecącej się skóry.
Rzeczywiste działanie Biolaven jest w 100% takie jak obiecuje producent. Krem bardzo dobrze pielęgnuje skórę, sprawia, że staje się ona bardziej elastyczna. Dzięki swojej lekkiej konsystencji z powodzeniem może być stosowany jako baza pod makijaż.
Sposób użycia: codziennie rano nakładać na oczyszczoną skórę twarzy. Można stosować również na szyję.
A czy próbowaliście już pozostałych kosmetyków Biolaven?
mam krem na noc Bioleven i lubię go stosować :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy podobnie lekki jest jak krem na dzień.
Usuńmiałam ten krem w wielu próbkach.. na pierwszy węch pięknie lawenda pachnie ale po dłuższym używaniu przebijał zapach winogron, kwaśny zapach który mnie męczył i drażnił. Sam krem fajny :)
OdpowiedzUsuńO proszę, a ja nie mogę doszukać się tu winogron. Dla mojego węchu lawenda jest tak wyrazista, że winogron w ogóle nie czuję :-/
UsuńZ tej marki miałąm jedynie płyn micelarny i wypadł średnio
OdpowiedzUsuńA powiedz mi, czy płyn micelarny też lekko pienił Ci się? Bo mam wrażenie, że im dłużej zmywam makijaż jednym wacikiem, to po chwili zaczyna wytwarzać się na nim piana (?)
UsuńMiałam ich balsam - świetny :)Próbkę tego kremu, ale jakoś krem nie polubił się z moją cerą ;)
OdpowiedzUsuńO szkoda :-( A balsam rzeczywiście jest bardzo przyjemny w użytkowaniu
UsuńMiałam jedynie żel do mycia twarzy z tej serii i był świetny :)
OdpowiedzUsuńI dobrze się pienił, prawda?
Usuńjeszcze nie miałam nic z biolaven, ale sylveco bardzo lubię, więc myslę, że te kosmetyki też bym polubiła :D
OdpowiedzUsuńBiolaven czy Vianek są zupełnie inne od Sylveco - zwłaszcza jeśli mówimy o nutach zapachowych
Usuńzakochałam się w ich szamponie i ogólnie w produktach wychodzących spod skrzydeł sylveco/ biolaven, mam skromną nadzieję że będę mogła go kiedyś wypróbować, bo ubóstwiam olej z pestek winogron w kosmetykach ;)
OdpowiedzUsuńA do tego jest przystępny cenowo :-) Mam wrażenie, że Sylveco/Biolaven/Vianek należą do jednych z tańszych kosmetyków naturalnych.
UsuńA do tego jest przystępny cenowo :-) Mam wrażenie, że Sylveco/Biolaven/Vianek należą do jednych z tańszych kosmetyków naturalnych.
UsuńDla mnie produkty Biolaven to niestety buble ;/
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie każdemu ich produkty odpowiadają.
UsuńNie miałam produktu tej marki, ale zapach lawendy mmm :)
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
Tak tak, lawenda ma w sobie to "coś"
UsuńZapach lawendy lubię ,zawsze nie po drodze mi z tą marką ,sama nie wiem czemu .
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze Biolaven Cię zaskoczy :-)
UsuńNie przepadam za zapachem lawendy ale w najbliższym czasie chcę wypróbować coś z Biolaven:)
OdpowiedzUsuńPolecam Biolaven. :-)
UsuńOjj.. kuszą mnie produkty tej Firmy :)
OdpowiedzUsuń:-) Rozumiem to kuszenie. Warto i jeszcze raz WARTO
Usuń