Nie od dziś wiadomo, że czekolada poprawia nastrój. Większość z nas lubi czasem skusić się na małe co nieco. Producenci prześcigają się w wymyślaniu coraz to nowszych, pożywniejszych przekąsek. A my co? Korzystamy, testujemy, delektujemy się i oceniamy...
Zott Monte Snack - mleczna przekąska, której wcześniej nie znałam. Przywędrowała do mnie w ramach kampanii TRND.
Ale od początku...
Czym jest TRND?
TRND jest jedną z największych społeczności marketingowych na świecie, dzięki której mamy możliwość uczestniczenia w projektach marketingowych swoich ulubionych produktów i marek. Więcej informacji na ten temat znajdziecie TU.
W ramach nowego projektu (Monte Snack) prowadzonego przez TRND, otrzymałam bardzo przyjemny i słodki zestawik, w którym znalazłam:
DLA MNIE
- aż 12 mlecznych kanapek Monte Snack
- list przewodni, który wita mnie w kampanii i w skrócie wszystko wyjaśnia
- przejrzysty przewodnik projektu - co bym wiedziała `co i jak`
- niezwykle pomocna Książeczka `Twoje badanie opinii`
DO PODAROWANIA INNYM
- kolejne 12 mlecznych przekąsek
Całość zapakowana była w steropianową "lodówkę" gdzie rolę środka chłodzącego stanowił tzw. suchy lód, który potem wykorzystałam do domowych eksperymentów - niezła frajda nie tylko dla dzieci.
Całość zapakowana była w steropianową "lodówkę" gdzie rolę środka chłodzącego stanowił tzw. suchy lód, który potem wykorzystałam do domowych eksperymentów - niezła frajda nie tylko dla dzieci.
To mleczna kanapeczka - lekki biszkopt wypełniony mlecznym kremem, a w samym środku tego kremu znajdziecie super orzechowo-czekoladowy krem. Krem w kremie? Super, prawda? I to właśnie dzięki niemu kanapka jest taka bezwstydnie pyszna!
Porównując Monte Snack do innych tego typu kanapeczek, to Monte nie ma sobie równych. Powiem Wam w sekrecie, że z półki sklepowej zgarniałam zawsze jego konkurencję. Zapewne reklama zrobiła swoje, a do tego przyzwyczajenie do marki. Genialną rzeczą było dostanie się do kampanii Monte Snack, a to dlatego, że okazało się, że przyzwyczajenie do marki nie zawsze jest dobre - zamykają nam się oczy na takie nowości jak np. kanapeczka Monte. Okazuje się, że nie dość że jest tańsza od konkurencji (w moim sklepie Kinder 1,65zł, a Monte Snack 1,49zł), to jeszcze o niebo smaczniejsza! Dużym plusem jest tu czekoladowo-orzechowy środek, bo dzięki niemu Monte kanapka jest na prawdę sycąca. Moje dzieciaki wprost przepadają za Monte, a i ja się czasem skuszę na ten rarytas.
Porównując Monte Snack do innych tego typu kanapeczek, to Monte nie ma sobie równych. Powiem Wam w sekrecie, że z półki sklepowej zgarniałam zawsze jego konkurencję. Zapewne reklama zrobiła swoje, a do tego przyzwyczajenie do marki. Genialną rzeczą było dostanie się do kampanii Monte Snack, a to dlatego, że okazało się, że przyzwyczajenie do marki nie zawsze jest dobre - zamykają nam się oczy na takie nowości jak np. kanapeczka Monte. Okazuje się, że nie dość że jest tańsza od konkurencji (w moim sklepie Kinder 1,65zł, a Monte Snack 1,49zł), to jeszcze o niebo smaczniejsza! Dużym plusem jest tu czekoladowo-orzechowy środek, bo dzięki niemu Monte kanapka jest na prawdę sycąca. Moje dzieciaki wprost przepadają za Monte, a i ja się czasem skuszę na ten rarytas.
Kochani, dzielę się z Wami swoją opinią odnośnie Monte Snack, ale wiem, że zdanie moich Znajomych jest podobne, a kanapeczki rozeszły się między nimi w mgnieniu oka :)
A teraz pytanie do WAS - Czy mieliście już okazję skosztować Monte Snack? I jak wrażenia?
Miałam przyjemność udziału w tej kampanii i jestem zachwycona tą przekąską :)
OdpowiedzUsuńDla mnie Monte było totalnym odkryciem. Dobrze jest czasem zmienić nawyki ;)
UsuńZazdroszczę, mi nie udało się tym razem załapać do testów :)
OdpowiedzUsuńżyczę Ci powodzenia następnym razem :-*
Usuń