Dziś post w tak zwanym biegu. Kochani, jak ulec pokusom zakupowym gdy ma się pod domem drogerię, która kusi kosmetykami?
Wyobraźcie sobie pewną drogerię, która znajduje się tuż pod Waszym domem. Jej drzwi stoją otworem, a u wejścia do sklepu rozłożony jest czerwony dywan (tak, tak - czerwony dywan, jak podczas Gali Rozdania Oscarów). W tle słychać zachęcającą do wejścia muzykę, a Wam właśnie skończył się peeling do ciała. I jak tu nie wejść do takiego sklepu? :-)
Przedstawiam Wam moje minizakupowe zdobycze:
NACOMI Ciasteczkowy mus do ciała - o Stwórco! Tyle lat żyłam w nieświadomości! Nie wiedziałam, że "ciasteczkiem" można też potraktować swoją skórę! :-)) Już nie mogę się doczekać pierwszego testowania.
JOANNA Sensual Peeling do ciała gruboziarnisty Aloes - był w promocji (-30% taniej), no i stał przy samej kasie, więc wzięłam :-))
Gdy przyszłam do domu zadowolona z zakupów (choć poziom mojego zadowolenia zweryfikują testy), spotkała mnie miła niespodzianka! Paczka od Le Petit Marseillais "zapukała" do moich drzwi.
Do paczuszki dołączony był drobny upominek:
Hm... zawsze chciałam choć raz spróbować zasnąć z taką opaską na oczach :-).
O KAMPANII LPM:
Ma ona na celu rozpowszechnienie zapachów Prowansji, znajdujących się w kosmetykach LPM.
W magicznym pudełku otrzymałam:
- 2 pełnowymiarowe żele pod prysznic o zapachu Pomarańcza i Grejfrut oraz Werbena i Cytryna (cytrusy, czyli nawiązanie do festiwalu odbywającego się na przełomie lutego i marca, w uroczym Menton),
- próbki żelu pod prysznic Kwiat Pomarańczy oraz mleczka nawilżającego dla skóry bardzo suchej - do rozdania znajomym,
- karty "dla mojej przyjaciółki", uprawniająca do zalogowania na stronie LPM,
- opaska na oczy, :-) - by zmysł węchu był ostrzejszy,
- przewodnik Ambasadorki.
No to zabieram się do testowania.
Posty
A były takie pianki-musy w owocowych zapachach?
OdpowiedzUsuńTak - malinowy, borówkowy, no i to ciasteczko :-)
UsuńPaczuszkę z LPM mam i ja - świetna jest :)
OdpowiedzUsuńI ta opaska na oczy a'la Grey :-)) Bardzo pomysłowy dodatek.
Usuń